Być może nie lubiłaś mamy…
Dziś jest nawet dobrze, ale jako dziecko, panienka… Na szczęście dziś jesteś daleko.
Gorsza czy lepsza?
Ale coś w twoim życiu może być trudnego. Na przykład czujesz się wciąż gorsza od innych lub przeciwnie lepsza! Nawet od swoich przełożonych czy mistrzów.
Czujesz się niewinna
Przecież nic złego nie zrobiłaś. Oni mają coś do Ciebie. I czujesz, że to nie fair. I nie możesz rozwinąć skrzydeł. I jakiś niepokój, nie wiadomo o co i skąd.
To tak na poziomie objawów.
Skąd to płynie
Gdy popatrzeć skąd takie dziwne, trudne relacje w środowisku pracy, ze znajomymi często w ustawieniach pokazuje się mama.
Ustawienia systemowe:
W sesji, podczas pracy z klientką pojawiło się kłucie w sercu. I pokazał się obraz:
dziadek, który już zmarł przyszedł i ofiarował jej swoje serce. Zdziwiła się, bo nie była blisko z dziadkiem, ale zdążyła pokochać go przed śmiercią.
Mama
I chociaż piękny pierwszy plan wizji to w tle trudniejsze: mama. Wściekła, napięta i zazdrosna.
O co chodzi?
Zawsze o porządki miłości i szacunek.
„Ty mamo przede mną. Ja po Tobie. Poprzez Ciebie miłość od dziadka płynie do mnie.”
Gdy obie to zobaczyły (mama i córka) atmosfera rozprężyła się. Córka mogła przyjąć to serce, miłość. Mogła zobaczyć i poczuć, że poprzez nią wszyscy mają. Zobaczyła, że nie zabiera mamie.
Spełnienie
I każdy poczuł się w swojej roli spełniony. Dziadek gdy może obdarowywać, mama pośrednicząc (a więc przyjmując i dając) oraz wnuczka mogąc wreszcie naturalnie przyjmować z wdzięcznością.
Gdy córka jest podświadomie rywalką mamy
wciąż pozostaje w zatrzymaniu. Jakby utknęła w braku z tego okresu życia, gdy poczuła, że nie wolno jej przyjąć miłości.
Nie zawsze chodzi o miłość od dziadka. Czasem od taty, brata, siostry.
Wówczas pozostaje się niewinną
Jak dziecko. (Oni mi nie dają, ja nie mogę wziąć, to przez nich).
Rozpoznanie, że gdy ja jestem pełna miłości i mogę trwać w miłości to jedynie poprzez mamę, która przyjęła od dziadka.
W pracy zawodowej
pojawia się rozumienie, że jest się kontynuatorką dzieła a nie rywalką. Oparte jest to na szacunku. Naturalne przyjmowanie otwiera na więcej i rozpuszcza opór przed wzrostem i dalszym rozwojem.
Wówczas praca na najwyższym poziomie nie jest obarczona napięciem. Gdy ja mam to dla innych też nie zabraknie.
Gdy ja w pełni uznana w pracy, dziele, relacjach to znaczy, że moi zwierzchnicy, przełożeni, poprzednicy uznani są w swoim dziele.
I mój sukces jest ich sukcesem.
I szanuję tę hierarchię. I uznaję moje pochodzenie. Moją ścieżkę wzrostu. Tych co przede mną.
Odtąd mogę tworzyć poprzez miłość. Ja kontynuatorka porządków miłości, już nie rywalka ❤️.
Dziękuję Ci mamo.
I jeszcze mi przychodzi by zobaczyć, że było się spełnieniem marzeń mamy.
A teraz można do swojego.
I tak to tu zostawię.